wtorek, 26 maja 2015

Poznańska Masa Krytyczna - dla poprawy bezpieczeństwa rowerzystów, 29.05.15, 18.30, Stary Rynek

Zapraszamy na majową Poznańską Masę Krytyczną
Co roku analizujemy dane dotyczące wypadków i kolizji z udziałem rowerzystów. Mimo że sami rowerzyści powodują tylko 1/3 zdarzeń, są prawie w 100% ich ofiarami wśród zabitych i rannych. Nasze bezpieczeństwo zalezy zatem w dużej mierze od innych uczestników ruchu, głownie od kierowców samochodów osobowych, ale także od pieszych, motorniczych czy kierowców pojazdów ciężarowych. My także nie jesteśmy zupełnie bez winy - warto wciąż poprawiać swoje umiejętności poruszania się rowerem po Poznaniu.

W tym miesiącu trasa powiedzie nas przez skrzyżownia, na których w latach 2007-2014 zostało odnotowanych najwięcej zdarzeń z udziałem rowerzystów. Pierwsze miejsce w tym niecvhlubnym rankingu zajmuje Dolna Wilda/Hetmańska, mamy też skrzyżowania wzdłuż ciągu Zamenhofa i Jana Pawła II, ronda Śródka, Rataje, Al. Solidarności, Księcia Mieszka I.

Spotykamy na Starym Rynku ok. 18.30 (ze względu na prace archeologiczne przy domkach budniczych pod filarami na lewo od Pręgierza). Wracać będziemy po zmroku, więc pamiętajcie o oświetleniu!

Trasa - 36 km:



Stary Rynek – Szkolna – Plac Wiosny Ludów – Strzelecka (tory tramwajowe) – Strzałowa – Rybaki – Krakowska – Łąkowa – Strzelecka – Droga Dębińska – O. Żelazka – Dolna Wilda – rondo pod wiaduktem Dolna Wilda (1 okrążenie) – Hetmańska – Rolna – Pamiątkowa - 28 Czerwca 1956 r. - Chłapowskiego – Dolna Wilda – Królowej Jadwigi – Krzywoustego – Rondo Rataje (1 1/4 okrążenia) – Zamenhofa – Piłsudskiego – Inflancka – Pawia – Orla – Krucza – Zamenhofa – Rondo Rataje – Krzywoustego – Serafitek – Św. Rocha - Piotrowo – Berdychowo - Jana Pawła II – Rondo Śródka (1 ¾ okrążenia) – Wyszyńskiego – Estkowskiego – Garbary – Szelągowska – Naramowicka – Serbska – Rondo Solidarności (1 ¼ okrążenia) - Al. Solidarności – Połabska – Umultowska – droga wewnętrzna prowadząca przez Osiedle Batorego (skręt przy bloku nr i 1 ½ okrążenia) – Braille'a – Szeligowskiego – Szymanowskiego – Stróżyńskiego – Jaroczyńskiego – Obornicka - Rondo Obornickie - – Witosa – Al. Solidarności – Księcia Mieszka I – Hercena – Leńskiego – Słowiańska – Gronowa – Winogrady – Szelągowska – Garbary – Wielka – Stary Rynek.

poniedziałek, 18 maja 2015

Wypadki z udziałem rowerzystów na obszarze Poznania w 2014 roku oraz w latach 2007-2014

Jak co roku prezentujemy analizę danych dotyczących wypadków z udziałem rowerzystów na obszarze Poznania (na podstawie bazy SEWIK KGP).

W 2014 roku w granicach Poznania miały miejsce 382 wypadki (nie zaliczamy tu kolizji) z udziałem rowerzystów. To spory wzrost o 18% wobec 2013 roku (wskaźnik ten wobec 2012 roku wyniósł tylko 7%). Bardzo niepokoi, że kolejny rok utrzymuje się trend wzrostowy liczby odnotowanych zdarzeń - od 2007 roku ich liczba zwiększyła się 3-krotnie! Biorąc pod uwagę przyrost natężenia ruchu rowerowego na ulicach miasta skok ten nie jest jedynie jego wynikiem (jeśli w 2013 roku w badaniach do planu transportowego stwierdzono 4% natężenie ruchu rowerowego w Poznaniu, według wzrostu liczby wypadków rowerzystów udział ruchu rowerowego w 2014 roku powinien wynieść 4,8%, a w 2015 roku - 5,6%; przy tym tempie w 2020 roku mielibyśmy prawie 13% ruchu rowerowego w mieście).

Żadne z odnotowanych zdarzeń nie zakończyło się śmiercią na miejscu wypadku, natomiast w dwóch przypadkach nastąpiła ona w ciągu 30 dni. Rannych zostały 52 osoby - to mniej niż w zeszłym roku, jednak wzrosła liczba ciężko poszkodowanych: ich udział wyniósł już 60%. Zdecydowaną większość wśród ofiar stanowili sami rowerzyści (92% wśród ofiar w ogóle, 90% wśród lekko i 87% wśród ciężko rannych, obie ofiary śmiertelne były rowerzystami). Spośród innych uczestników znaleźli się dwoje pasażerów autobusów i czworo pieszych (ci ostatni wyłącznie ciężko ranni). Po raz kolejny zatem statystyki potwierdziły, że rowerzyści dla innych użytkowników dróg stanowią znikome zagrożenie. Warto zwrócić uwagę, że w 2014 roku nie została poszkodowana żadna osoba w samochodzie osobowym.

Najwięcej zdarzeń, po 17%, miało miejsce w lipcu i czerwcu. W latach 2007-2014 również te miesiące wraz z majem dominują z 14% udziałem zdarzeń każdy. Generalnie miesiące należące do tzw. sezonu rowerowego (od kwietnia do października) są okresem o zwiększonej liczbie zdarzeń. Podobnie jak w 2013 roku najwięcej zdarzeń ma miejsce w dni robocze - ich liczba jest ponad dwa razy większa niż w weekendy (17% wobec 7%, w latach 2007-2014 16% wobec 8%). Gorączka początku tygodnia dała się w 2014 roku we znaki - w poniedziałki i wtorki miało miejsce prawie 40% zdarzeń. Wypadkom sprzyja czas dojazdów do pracy czy szkół i powrotów z nich - w szczycie popołudniowym między 15 a 17 w 2014 roku miało miejsce prawie 1/5 zdarzeń z udziałem rowerzystów (w latach 2007-2014 aż 32%). W godzinach od 21 do 7 w sumie wydarzyło się zaledwie 7,5% wypadków, pozostałe 92,5% miało miejsce w ciągu dnia (podobnie rozkład wygląda w ostatnich 8 latach). Znów potwierdza się reguła, że to nie brak oświetlenia rowerzysty sprzyja dużej liczbie zdarzeń, a prowadzone akcje i ponoszone nakłady mające na celu poprawę widoczności cyklistów przynoszą niewielki efekt w poprawie bezpieczeństwa: zdecydowana większość zdarzeń miała miejsce przy świetle dziennym (88%) i dobrych warunkach atmosferycznych (79%).

W porównaniu z zeszłym rokiem spadła liczba zdarzeń na drogach rowerowych (z 23% do 19 %), a wzrosła liczba najczęstszych, mających miejsce na jezdni (53% do 55%). Utrzymał się udział zdarzeń na chodnikach i przejściach dla pieszych (21%). Około 12% zdarzeń miało miejsce na ulicach o obniżonej prędkości (poniżej 50 km/h), co pokazuje, że wymagają one wciąż poprawy bezpieczeństwa, podobnie jak ulice jednojezdniowe dwukierunkowe (66%). Na ulicach jednokierunkowych utrzymał się 12% udział zdarzeń. Z danych wynika, że 76% wypadków zdarzyło się w miejscach bez sygnalizacji, upadl więc mit o tym, że częstą przyczyną wypadków jest niestosowanie się rowerzystów do nadawanych sygnałów. Co ciekawe wjazd pomimo nadawanego sygnału czerwonego był przyczyną 4 zdarzeń spowodowanych przez innych uczestników ruchu, a rowerzystom przypisano 2 takie przypadki. Łącznie wjazd na czerwonym świelte to zaledwie 1,6% wypadków (spadek o połowę wobec 2013 roku - efekt tzw. łapanek?).

Jeśli chodzi o winnych zdarzeń, rowerzyści ich sprawcami zostali uznani w 33% (spadek wobec 2013 roku z 37%). Nadal za większość zdarzeń (67%) odpowiadają inni użytkownicy dróg, głównie w samochodach osobowych. Wiekowo wśród sprawców, zarówno rowerzystów jak i kierowców, najbardziej liczna była grupa w wieku do 20 lat i do 30 lat. Pięciu rowerzystów było pod wpływem alkoholu.

Dwie główne przyczyny sprawstwa po stronie rowerzystów to: nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (bardzo duży wzrost z 33% w 2013 roku do 51%) oraz przejeżdżanie przejścia dla pieszych (18% - wzrost z 13%). Po stronie innych uczestników dominowało nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu (58% - wzrost z 53%). Podobnie jak w poprzednim roku kolejne były inne przyczyny, niewymienione w katalogu (ponad 14%). Nieprawidłowe wyprzedzanie w wykonaniu innych sprawców było 14 razy przyczyną zdarzenia drogowego (w przypadku manewru rowerzysty 1 raz). Pomimo niedużej liczby zdarzeń rowerzysta-pojazd ciężarowy, dominowało nieudzielenie pierwszeństwa przez ciężarówkę.

Największa liczba zdarzeń ma oczywiście miejsce na ulicach długich (pierwsza "trójka": Bukowska, Grunwaldzka, Hetmańska). Niepokoi to, że ponownie najwięcej zdarzeń miało miejsce na ulicy Bukowskiej, wzdłuż której prowadzi droga rowerowa. Oznacza to, że do zdarzeń dochodziło na styku ruchu rowerowego i samochodowego, co potwierdzają dane o rodzaju zdarzeń: 73% z nich stanowiły zderzenia boczne, typowe dla przejazdów rowerowych. Dwa główne skrzyżowania, na których dochodziło do wypadków, są z wydzielonymi drogami rowerowymi: Dolna Wilda/Hetmańska, Aleja Solidarności/Murawa.

Analiza zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów w 2014 roku potwierdza trafność zdentyfikowanych działań koniecznych do podjęcia w celu poprawy bezpieczeństwa rowerzystów na poznańskich ulicach. Przede wszystkim należy zadbać o większe bezpieczeństwo na jezdni. Z jednej strony bowiem zachęca i nakłania się rowerzystów do jazdy wraz z ruchem samochodowym, z drugiej - to właśnie kierujący samochodami są największym zagrożeniem dla cyklistów ze względu na nadmierną prędkość i związane z nią ryzykowne manewry. Ochrony wymagają także przejazdy rowerowe, na których nadal nie jest respektowane pierwszeństwo przejazdu rowerzystów.